ZSRR i Polska występują ze wspólną deklaracją o ich kategorycznym zdecydowaniu ochraniania i bronienia pokoju we wschodniej Europie. Oba państwa nadmieniają, że koniecznym warunkiem tego pokoju jest nienaruszalność i pełna gospodarcza i polityczna niezawisłość nowych państw, które wyszły ze składu byłego imperium rosyjskiego, oraz że niezawisłość ta stanowi przedmiot troski obu państw. Na wypadek zagrożenia niezawisłości państw bałtyckich ZSRR i Polska zobowiązują się nawiązać natychmiast kontakt między sobą i omówić powstałą sytuację.
13 grudnia
Wojciech Materski, Tarcza Europy. Stosunki polsko-sowieckie 1918-1939, Warszawa 1994.
Minister [spraw zagranicznych Francji Georges] Bonnet wezwał mnie dziś do siebie [...]. Chodzi o żądanie, postawione przez rząd sowiecki w rokowaniach wojskowych z Francją i Anglią, wpuszczenia w razie wojny wojsk sowieckich na nasze terytorium oraz na terytorium Rumunii. [...] Podkreślając ściśle tajny charakter komunikatu, minister Bonnet prosił mnie poinformować Pana Ministra, iż premierowi i jemu zależy bardzo na dojściu do porozumienia z Rosją Sowiecką i że obaj są zadania, że zważywszy na ściśle tajny charakter ewentualnych umów wojskowych, moglibyśmy propozycję sowiecką rozważyć przychylnie. [...] Trudno mi przypuścić, aby minister Bonnet miał jakiekolwiek wątpliwości co do naszej odpowiedzi, sądzę raczej, że chodzi albo o złożenie na nas winy zerwania rokowań moskiewskich, albo też Francuzi i Anglicy mają nadzieję, że rząd sowiecki nie będzie nalegał na sprawy dotyczące nas i Rumunii i będzie możliwe porozumieć się z nim kosztem państw bałtyckich.
Paryż, 16 sierpnia
Juliusz Łukasiewicz, Dyplomata w Paryżu. 1936–1939, Warszawa 1995.
Wreszcie po północy, to jest już 26 września, numer „Monitora” był gotów [do druku] i mogłem podpisać odnośną notę do rządu francuskiego oraz wręczyć ją osobiście panu [Auguste] Champetier de Ribes [wiceministrowi spraw zagranicznych] w jego prywatnym mieszkaniu. [...]
Kiedy byłem już pewien, że numer „Monitora Polskiego” będzie mógł być wydrukowany w ciągu kilku godzin, wysłałem do pana prezydenta Mościckiego umowną depeszę: „Rodzina Koneckich w porządku”. Oznaczała ona, iż formalności potrzebne do uprawomocnienia się dekretu pana prezydenta o desygnowaniu na następcę ambasadora Wieniawy-Długoszowskiego są załatwione i wobec tego, również zgodnie z instrukcjami przysłanymi nam w liście do generała Wieniawy, pan prezydent Mościcki dokona aktu rezygnacji w formie depeszy do króla Karola Rumuńskiego. Umowne zdanie o rodzinie Koneckich zostało też powtórzone trzykrotnie przez radio paryskie słuchane w Bicaz.
Paryż, 25–26 września
Juliusz Łukasiewicz, Wspomnienia z 1939, „Zeszyty Historyczne” z. 16, 1969.
Około godziny 15.00 minister Łepkowski odebrał telefon od ambasadora Raczyńskiego z Bukaresztu [...]. Ambasador Raczyński dodał, iż zamierza wyjechać w godzinach wieczornych do Bicaz, aby zreferować osobiście wytworzoną sytuację panu prezydentowi. Muszę przyznać, że byliśmy wszyscy zaskoczeni kategorycznym i energicznym postawieniem sprawy przez Francuzów, którego z rozmowy z ministrem Champetier de Ribes w tym stopniu oczekiwać nie mogłem. Utwierdziło nas to w przekonaniu, że czynniki francuskie muszą działać w porozumieniu z grupą naszych działaczy opozycyjnych z generałem Sikorskim na czele. Pogłoski o tym, że działacze ci komunikowali się podczas kilkudniowego pobytu w Bukareszcie nie tylko z ambasadorem Raczyńskim, ale również ambasadorami Noëlem i Thierrym, zdawały się teraz odpowiadać rzeczywistości. Według tych pogłosek lista omawianych tam kandydatów na następstwo po prezydencie Mościckim była następująca: kardynał Hlond, Ignacy Paderewski, August Zaleski i Władysław Raczkiewicz. [...]
Aby jednak nie utrudniać sytuacji prezydentowi Mościckiemu na wypadek, gdyby chciał zmienić swoją decyzję, zaproponowałem ambasadorowi Wieniawie wysłanie depeszy do prezydenta Mościckiego z prośbą o zwolnienie go z obowiązku przyjęcia stanowiska następcy prezydenta. Ambasador Wieniawa uznał natychmiast słuszność mojej sugestii i polecił wysłać odnośny telegram via ambasada w Bukareszcie.
Paryż, 26 września
Juliusz Łukasiewicz, Wspomnienia z 1939, „Zeszyty Historyczne” z. 16, 1969.